Dwa kopciuchy na Chabowiance

[hds.147]

Dwa kopciuchy na Chabowiance

Jak wiadomo dziś na naszej ukochanej Chabowiance pojawił się spec. I to nie byle, jaki ;)
Dwa parowozy z jednym pociągiem ;)
Po pełnym kombinacji ranku w końcu wybraliśmy się na szlak. Szybki 5-minutowy przegląd roweru i stwierdzenie w pełni wystarczającego działania ;) Spotkanie z Kamilem i w wyścigowym tempie jedziemy szukać miejscówek.
Pierwsza miejscówka koło zamku całkiem kusiła swoimi widokami, ale po dołączenie do naszej ekipy Łukasza zdecydowaliśmy się szukać jeszcze czegoś innego... po kolejnych 10 minutach znaleźliśmy się na miejscówce pomiędzy Heleną a Marcinkowicami.
Przed nadjechaniem pociągu rozpoczęły się przygotowania do ucywilizowania miejscówki ;)


Z 10-minutowym opóźnieniem usłyszeliśmy dźwięk nadjeżdżającego kopciucha... nie myliliśmy się ;)
<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.youtube.com/watch?v=pc1lhseUsCk">http://pl.youtube.com/watch?v=pc1lhseUsCk</a><!-- m -->

Gdy już nawdychaliśmy się do syta dymu, jaki pozostały po sobie Ty2-911 i Ty2-953 w nieco wolniejszym tempie pojechaliśmy w stronę naszej ukochanej stacji. Po drodze pożegnaliśmy Kamila, który mamy nadzieje przeżył ;)
Gdy już naszym oczom ukazywał się budynek dworca zauważyliśmy, że skład speca nadal stoi w peronach. Więc bez większego namysłu pstryknęliśmy kilka fotek...


...i po konsultacji z maszynistą pomknęliśmy na miejscówkę w str. Biegonic gdzie dodatkowo spotkaliśmy Górolika i Janosika :)


Naszym kolejnym krokiem było udanie się na depo gdzie udały się oba kopciuchy. Po krótkiej konsultacji z odpowiednimi osobami rozpoczęliśmy focenie i filmowanie manewrów Ty2-911...



...oraz Ty2-953. W tym miejscu chciałbym pozdrowić cepowatego mecha widocznego na zdjęciu ;)


W wolnych momentach oddaliśmy się foceniu znajdującego się na terenie lokomotywowni taboru :)




Ku naszemu zdziwieniu po niedługiej chwili zajmujący stanowisko nr 1 na hali dał krótkie RP1 i zaczął wyjeżdżać w str. stacji.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.youtube.com/watch?v=7tQe1U-gCjw">http://pl.youtube.com/watch?v=7tQe1U-gCjw</a><!-- m -->

Szybka ewakuacja i na płd. głowicę i po kilku minutach powiło się brutto do Muszyny a po chwili manewrujący skład powrotny.


<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.youtube.com/watch?v=Axh1tqI4cdQ">http://pl.youtube.com/watch?v=Axh1tqI4cdQ</a><!-- m -->


Szybka decyzja o kolejnej miejscówce i znowu w miarę wyścigowe tempo w okolice p.o. NS Miasto.
Kilka minut oczekiwania i rogatki poddały się sile grawitacji a zza zakrętu dało się słyszeć nadjeżdżający skład.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.youtube.com/watch?v=gn6KWNnRtNE">http://pl.youtube.com/watch?v=gn6KWNnRtNE</a><!-- m -->

I pojechał.... ;)

Mimo niemałego skwaru i niezłego wysiłku podczas utrzymywania wyścigowego tempa była ciekawie i fajnie ;)
Do głowy przychodzi jednak myśl, że szkoda, że skansen w Chabówce nie ogłasza takich pociągów, ale cóż... jak się niema, co się lubi... ;)